snują się w ciemności jak cienie
bezwstydne skryte marzenia
wije się rozpalone ciało
i krzyczy oddechem pragnienie
pożądanie napina skórę
wizje poją zapachami
kipi wzburzona kobiecość
i cicho szepcze westchnieniami
wznoszą się wyobraźni mroki
ciemnością zaklęte w dotyk
przynoszą błogość rozkoszy
i ciała zamknięte w kręgi
pragnę poczuć smak na ustach
bezpruderyjnej nagiej intymności
chłonąć ją pocałunkami
pieścić dłońmi różowe klejnoty
wargami zdobyć ich szczyt wysoki
posiąść go w końcu w mojej głębi
by natchnąć ekstazą mą duszę
na jak najdłużej...
najlepiej na zawsze...❤️
Ale wiersz, pozdrawiam serdecznie 🙂
Kusisz Marto całuję 😍😘
Marto jak zwykle zajebisty 👍😆 pozdrowionka 👄👄😚
Ehhhhh ale wiersz 😉
Masz kapitalne wiersze Marto 😃😘
Fajny obraz taki dla dorosłych
Brawo Twój wiersz wywołał u mnie spontaniczny wzwód 😉😍😘