17.06.2017
Batman. Tom 7
32, Gliwice, Poland

Śmierć rodziny idzie na śmietnik zapomnienia. Joker żyje, ma się dobrze i poważnie jak nigdy. Dla Batmana i Gotham City to bardzo zła wiadomość. A dla czytelnika?



Scott Snyder i Greg Capullo podjęli się trudnego zadania. Przez ok. 75 lat komiks, film, telewizja, a także gry komputerowe uświadczyły tylu potyczek Batmana i Jokera, że wymyślenie czegoś nowego i interesującego urasta do takiej właśnie rangi. Twórcy serii o Batmanie spod marki New 52 wychodzą jednak z tego z tarczą. W teorii nie ma tu wiele nowości – klaun tworzy wirusa, który w piorunującym tempie rozprzestrzenia się po całym mieście. I jeden z jego składników jest nowością, która popycha całą akcję do przodu. Końcowe zeszyty to próby uzyskania tego składnika celem stworzenia antidotum. Bardziej interesująco prezentuje się jego geneza i jej stopniowe odkrywanie, co nie znaczy, że wspomniane próby są całkowicie do luftu. Ich kulminacja stanowi symboliczną klamrę, która spina Ostateczną rozgrywkę i wspomnianą Śmierć rodziny. A jej ostatnie kadry niejednego zadziwią, jeśli nie zszokują.

Ale od początku. Oto Gotham po wydarzeniach z serii Wieczny Batman. Nietoperz odczuwa skutki ataku Stracha na Wróble, budynek Azylu Arkham to ruiny, a sam ośrodek znajduje się w rezydencji Wayne’a (na marginesie, „perypetie” rodowego domu Wayne’ów jako szpitala dla chorych psychicznie opisuje seria Arkham Manor, która jednak nie została i raczej nie zostanie już wydana w Polsce). Nowa Jaskinia zlokalizowana jest w jednej z dawnych kryjówek Szponów (odsyłam do Trybunału Sów), ale nawet nowoczesny kamuflaż nie uchroni Krzyżowca przed Wonder Woman.

Wonder Woman to bodaj najbardziej znana superbohaterka (w czym na pewno pomaga niedawny film), która jest m.in. członkinią Ligi Sprawiedliwości. Włączenie kolegów Batmana po fachu w plan Jokera jest inną cechą wyróżniającą Ostateczną rozgrywkę wśród starć dwóch ikon DC. Jest to także dla autorów sposobność do ukazania paranoi Wayne’a, czy też mówiąc łagodniej – pragmatyzmu. Bronią Mrocznego Rycerza przeciw kolejnym członkom Ligi schodzącym z drogi Sprawiedliwości jest potężna zbroja, a każdy pojedynek przybliża kolejny element jej wyposażenia. Ten rozległy arsenał gadżetów oraz przygotowanie na (prawie) każdą ewentualność są jednymi z powodów, dla których postać Batmana ma tylu zwolenników. Snyder zdaje sobie z tego sprawę i jego sposób wykorzystania tego faktu nie powinien przyczynić się do spadku liczby tych zwolenników.

Krajobraz ostatecznego starcia między Nietoperzem a klaunem dopełniają rysunki Grega Capullo. Dopiero podczas lektury tomu siódmego zwróciłem uwagę na wysokie podobieństwo twarzy wielu postaci. Można nawet odnieść wrażenie, że Batman, Superman i Wonder Woman są trojaczkami, a pod tym względem niewiele im ustępują m.in. dziennikarze oraz Dick Grayson. Jest to jednak niewielki minus przysłaniany przez klimatyczne panoramy miasta opętanego wirusem Jokera, a kwintesencją są ilustracje ruin Azylu Arkham i ukazanie uzdrowionego Jokera w pełnej krasie, otoczonego gazem przygotowanym przez niego specjalnie dla „starego druha”. Ów kadr jest jednym z najlepszych, jaki zagościł w komiksach o Batmanie. Pozwolę sobie na jego prezentację poniżej.



Zakończenie Ostatecznej rozgrywki sugeruje, iż Gotham City zostało opuszczone. To miasto jednak nie znosi próżni, także w temacie obronności, a próby jej wzmocnienia i nowe (nowe-stare) powody ku takiemu działaniu na pewno się pojawią. Na to też liczę w tomie ósmym.

10 views
 
Comments

There are no comments yet.
Leave your comment, start the discussion!

Blog
Blogs are being updated every 5 minutes